Wasilków ponownie
Tradycyjny już Zlot Samochodów Ciężarowych Truck Show Podlasie został zorganizowany na początku sierpnia, 1-3 tm., od piątku do niedzieli.
Tak jak przed rokiem miejscem był „Faworyt”, Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy (ODTJ) przy ul. Dmowskiego 19 w Wasilkowie koło Białegostoku.
Horpol wystawił się pierwszy raz na podlaskim Truck Show, odpuścił sobie w tym roku Master Trucka. Wpadł na pomysł urządzenia strefy Horpol Team, innymi słowy Horpol i Przyjaciele. Poza lampami produkowanymi przez Horpol można było obejrzeć kampera na ponadpółwiecznym Volvo i polskiego Autosana z firmy Agro-Masz w Przedborzu w woj. łódzkim, uczestniczącego w charytatywnych rajdach Złombol.
– Nasza nowość to lampy robocze 12 V i 24 V, w dwóch wersjach, owalnej i okrągłej – prezentuje Tomasz Kompanowski, dyrektor handlowy Horpolu. – Wersja owalna ma 5.500 lumenów, tak że daje bardzo silne światło, wiązka może być skupiona albo rozproszona, żeby na przykład oświetlić pole robocze przy maszynie. Wersja okrągła ma 2.500 lumenów. Lampy nie zakłócają innych urządzeń typu CB radio, czy nawigacja. W produktach z dalekiego Wschodu nie ma zawartej tej elektroniki i później są problemy. Bardzo ważny jest też radiator aluminiowy, odprowadzający temperaturę. Dzięki temu dłuższa jest również trwałość lampy.
Dwie, różne naczepy
– Marka Reisch obecnie należy do Grupy Benalu Legras. Na Truck Show Podlasie przyjechała aluminiowa wywrotka Reisch, 29 m sześc., unowocześniony model, z zaokrąglonym profilem bocznym, do przewozu kruszywa, piasku i innych materiałów budowlanych. W konfiguracji zaprezentowanej w Wasilkowie, na stalowych felgach masa wynosi 5.300-5.400 kg. Dla branży budowlanej Reisch oferuje także naczepy stalowe – zaznacza Mateusz Łabędzki, product manager Benalu Legras Polska.
Naczepa z ruchomą podłogą Legras, na pełnej, długiej ramie, wersja wzmocniona, 90 m sześc., masa 7.750 kg, została przygotowana do najcięższych zastosowań (są również odmiany standardowe na półramie, lżejsze o 100 kg).
– Takie naczepy często kupują klienci, którzy wjeżdżają w trudny teren, na przykład leśny – mówi Rafał Wolski, kierownik sprzedaży, ruchome podłogi Benalu Legras Polska. – Pojemność nie jest aż tak istotna, istotna jest możliwość wyjazdu z terenu, czasem wręcz za holownikami. Ta naczepa do tego się nadaje, jest popularna chociażby we Włoszech, gdzie są słabe drogi i trudne wjazdy na wysypiska czy w inne miejsca.
Marka za marką
Dużo różnych marek, a to przecież tylko część dostawców Inter Carsu na stoisku tej firmy, świętującej 35-lecie. Portfolio Inter Carsu jest imponująco szerokie. Tomasz Czarniecki, menadżer rynku Polska (rynek ciężarowy) Inter Carsu podkreśla, że w Wasilkowie były obecne produkty bardzo ważnych dostawców, premium, strategicznych dla Inter Carsu, takich jak Mahle, Lumag, Mann Filter, Castrol, ZF ze wszystkimi swoimi markami, Febi Bilstein. – Mamy znaczny udział w „ciężarówce” i w „autobusie”, również w agro, o tyle construction, czyli maszyny budowlane jest to rynek wschodzący dla nas – przyznaje Tomasz Czarniecki. – Widzimy w nim wielki potencjał.
Wzrok przyciągała naczepa szkoleniowa za ciągnikiem siodłowym marki Freightliner, w konwencjonalnym układzie, czyli z silnikiem z przodu. Naczepa jeździ po Polsce, druga po Europie. Oferta szkoleń jest pełna, odpowiada na zapotrzebowanie filii Inter Carsu i klientów.
Sieć Q-Service Truck, jako importer, prezentowała cztery ciężarowe Fordy, dwa ciągniki F-Max oraz dwa F-Line z zabudowami – chłodniczą i wywrotką tylnozsypową.
Transport, nie tylko polski, znajduje się w dołku. Koszty rosną a ładunków jest mniej, co wynika z sytuacji głównych europejskich gospodarek, niemieckiej, francuskiej. Zdaniem Tomasza Czarnieckiego odbicie nadejdzie, ale raczej w połowie przyszłego roku. Firmy transportowe są obecnie zainteresowane tańszymi częściami, szczególnie oponami. Dlatego rośnie sprzedaż opon azjatyckich, takich jak Ralson z Indii czy Trazano z Tajlandii.
Nowe i używane
I nic dziwnego, że niektórzy dealerzy ciężarowych marek wystawiali w Wasilkowie również używane egzemplarze, z oficjalnych programów obrotu takimi pojazdami. Przykładowo, w przypadku MAN Top Used można skorzystać z gwarancji na układ napędowy lub na cały pojazd do 36 miesięcy lub 1,1 mln km.
Scania wyróżniała się na dwa sposoby. Rozstawiła eventową naczepę Krone, z naprawdę przestronnym wnętrzem. A naczepa była podpięta do elektrycznego ciągnika 36R. Jak zapewniali przedstawiciele szwedzkiej marki, ciągnik ten pokona trasę z polskiej centrali Scanii w Nadarzynie pod Warszawą do Wasilkowa i z powrotem bez korzystania z ładowarek. Wow. Z marek o mniejszym tonażu odnotujmy obecność Toyoty, która lideruje na polskim rynku osobowych i również dostawczych.
T&M nr 7/8-2025
Tekst: Jacek Dobkowski


















Add comment