Nie tylko paliwa
Już po raz dwudziesty ósmy zostały zorganizowane targi Stacja Paliw, 17-19 maja, miejsce bez zmian, Expo XXI w Warszawie.
Była także strefa myjni, ekspozycja związana z gazem oraz z bioenergią.
– Spółka obecnością na targach promuje program Paliwa BAQ – usłyszałem na stoisku Orlen Paliwa. – Przewoźnik korzysta dzięki temu z paliw najwyższej jakości. Jest to program kierowany do właścicieli niezależnych stacji. Właściciel ma gwarancję dostarczania paliw przez Orlen Paliwa, na wyłączność. Z drugiej strony niezależność stacji pozostaje, jej nazwa i indywidualny charakter. Nasze wsparcie marketingowe, jak na przykład branding, jest dostosowywane do konkretnego obiektu.
Maciej Koźbiał z Wadowic w Małopolsce jest jednym z przedsiębiorców, którzy weszli w ten program. Ponieważ prowadzi kilka stacji, pod różnymi brandami, ma bardzo dobry przegląd sytuacji. Chwali program Paliwa BAQ za to, że udanie wypełnia przestrzeń między stacjami franczyzowymi a prywatnymi. Klienci podchodzą z zaufaniem do marki, a Paliwa BAQ to bez wątpienia dobra marka.
Orlen Oil oferuje środki smarne wysokiej jakości. Nowością do lekkich aut dostawczych (i osobowych) jest Platinum Max Expert LL 0W-20, w pełni syntetyczny, olej silnikowy typu long life. Jak obiecuje jego producent, olej zapewnia zmniejszenie zużycia paliwa przy zachowaniu ochrony wszystkich elementów silnika. Jest rekomendowany do pojazdów z nowoczesnymi układami oczyszczania spalin.
Różne oferty sieci
Na porządnych stacjach paliwa są porządne i często w bardzo zbliżonych cenach. Trzeba więc konkurować w innych obszarach, np. w nowinkach cyfrowych, albo w gastronomii. Sieć Moya ma na uwadze oba kierunki. Andrzej Ruszkowski, zastępca dyrektora operacyjnego Moya ds. sprzedaży pozapaliwowej: – Aplikację Super Moya uruchomiliśmy w kwietniu, zakładaliśmy przez trzy miesiące 100 tysięcy ściągnięć. Przez pierwsze trzy tygodnie uzyskaliśmy 130 tysięcy. Aplikacja jest skierowana do klientów indywidualnych. Dla małego i większego biznesu mamy program kart paliwowych. Rozwijamy też bardzo mocno ofertę gastronomiczną. W tym roku, przy jednej z dróg ekspresowych pojawi się MOP Moya, tam oferta pójdzie w kierunku dań gotowych, obiadowych, zup i tak dalej.
Węgierski MOL przejmuje sieć Lotosu w naszym kraju. Plany zakładają rebranding ponad 100 stacji w tym roku, również na MOP-ach. Wszystko zakończy się w 2024. Łącznie 410 Lotosów stanie się MOL-ami. Koncept gastronomiczny MOL-a nazywa się Fresh Corner. Co bardzo ważne, we wszystkich punktach MOL w Polsce są honorowane karty Lotos Biznes, oczywiście także MOL Group. Firmy, które często wyjeżdżają za granicę mogą skorzystać z kart MOL Gold Europe, dających dostęp do stacji w 15 krajach (1.800 Grupy MOL, 4.000 partnerskich).
Warto dodać, Grupa MOL działa od ponad wieku, obecnie w przeszło 30 krajach, zatrudnia ponad 26 tys. ludzi, ma siedzibę w Budapeszcie. MOL lideruje na kilku rynkach, m.in. u siebie, na Węgrzech i na Słowacji. Jedną z jego części stanowi Slovnaft Polska. Paliwa sprowadzane do naszego kraju pochodzą z rafinerii Slovnaft Bratysława oraz MOL Szazhalombatta. Drive – pod tą nazwa są sprzedawane paliwa premium zawierające dodatki uszlachetniające. Poza niższym spalaniem Drive to korzystny skład gazów spalinowych, niższa awaryjność i dłuższa żywotność silnika. Zmniejsza się ilość osadów w jednostce napędowej, m.in. w okolicach zaworów.
– Jakiś czas temu zaczęliśmy współpracę z panem Robertem Makłowiczem – przypomina Paweł Grochal, food service manager BP. – Na naszych stacjach można zjeść nie tylko szybko, ale i dobrze. Stworzyliśmy linię Selekcja Makłowicz dla Wild Bean Cafe. W ramach tej oferty mamy linię kanapek, mamy linię hod dogów. Około pół roku temu wprowadziliśmy nowe kanapki grillowane, oparte o prawdziwe włoskie komponenty, czyli focaccia. Focaccia to tradycyjne, włoskie pieczywo z oliwą z oliwek, z ziołami, w ogóle z włoskimi dodatkami – mozzarella, rukola, suszone pomidory. Robert Makłowicz nie pozwala sobie na skróty, więc jeżeli robimy produkt, który ma mieć konotacje z kuchnią międzynarodową, rzeczywiście stosujemy komponenty autentycznie pochodzące z danego regionu. Mamy też na przykład kanapkę nowojorską, kanapkę praską z czeską szynką. Opcji jest sporo i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie w tej ofercie. W zależności od lokalizacji stacji i jej wielkości mamy kilka formatów, na stacjach autostradowych oferta jest wręcz restauracyjna: golonka, schabowy, żurek.
Austriacki Amic Energy kupił sieć Lukoil, teraz posiada 117 stacji w całej Polsce. Znacząca część wolumenu sprzedawanego w sieci Amic Polska odbywa się poprzez system kart flotowych. Amic proponuje: Fleet Card Credit, Fleet Card Prepaid, Business Card. Oprócz tego na stacjach Amic Polska są akceptowane karty sześciu, międzynarodowych operatorów: DKV, UTA, Eurowag, E100, Viada, Funn. Amic ma własną markę Impet, m.in. płyny do spryskiwaczy i napoje energetyczne.
Shell przyciąga kartą flotową Shell Card, bardzo rozpoznawalną w Europie. W ramach oferty flotowej jest też karta Shell Recharge do ładowania pojazdów elektrycznych i zelektryfikowanych. Na stacjach Shell są akceptowane karty innych dostawców: DKV, UTA, Lotos, Moya, Esso. Poza paliwami Shell to oleje, smary, chemia samochodowa, oferta sklepowa i Shell Cafe. Potencjał w Polsce wynosi 455 obiektów, z czego zdecydowaną większość stanowią stacje własne.
Lider na rynku myjni
– WashTec ma ponad 60-letnie doświadczenie na światowych rynkach – zaznacza Sebastian Falkowski, dyrektor handlowy Polska Północ WashTec Polska. – Jesteśmy producentem wszelakich myjni począwszy od ręcznych samoobsługowych, po myjnie portalowe, czy tunelowe dla samochodów ciężarowych, portfolio bardzo szerokie. Jesteśmy dostawcą myjni dla takich koncernów jak Shell, BP, Circle K. Wyróżniają nas innowacyjne rozwiązania. W przypadku ciężarówek liczy się to, aby umyć je dobrze, dokładnie i szybko.
Dwie sprawy
Na koniec dwie uwagi, związane z mediami. Po pierwsze, żąda się od nas zapłaty za parking. Chodzi o zasadę, nie o te 20-30 zł, my przyjeżdżamy do pracy i propagujemy tę imprezę! Po drugie, kilka razy przedstawiciele wystawców rozmawiali, ale potem zarzekali się, że bez nazwiska, że w ogóle nieoficjalnie. A już zupełnym kuriozum było odsyłanie do rzecznika, nieobecnego na targach, siedzącego gdzieś daleko w swoim biurze.
T&M nr 5/2023
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment