Usługi kompleksowe

Z Łukaszem Chylińskim, dyrektorem generalnym, członkiem zarządu Grupy DBK, wyłącznego importera naczep Kögel rozmawia Jacek Dobkowski.
Jacek Dobkowski: – Grupa DBK prowadzi bardzo szeroką, zróżnicowaną działalność, jesteście między innymi importerem Kögela. Jak ważna to pozycja w waszej ofercie?
Łukasz Chyliński: – Marka Kögel zajmuje kluczową pozycję w naszej ofercie. To strategiczne uzupełnienie dystrybucji ciągników siodłowych – naczepa jest ich naturalnym dopełnieniem. Jako importer oferujemy szeroką gamę naczep Kögel, dostosowanych do potrzeb rynku. Ubiegły rok potwierdził siłę tej marki – Kögel zajął pierwsze miejsce w segmencie naczep kurtynowych pod względem udziału rynkowego. To dowód, że nasza oferta odpowiada na oczekiwania klientów. Postawili oni na jakość produktu oraz zaufanie zarówno do marki Kögel, jak i do Grupy DBK. Nasza konsekwencja w dopasowywaniu rozwiązań do ich potrzeb przyniosła efekty. Zaufały nam firmy, które od lat korzystają z naczep Kögel, jak i klienci, dla których to pierwsza inwestycja w tę markę.
JD: – Czym udaje się ich przekonać?
ŁC: – Jeśli ktoś analizuje rynek pod kątem wartości rezydualnej naczep używanych, doskonale wie, że Kögel to trafiona inwestycja. Po trzech czy pięciu latach ich wartość odsprzedaży pozostaje na bardzo wysokim poziomie, co czyni zakup ekonomicznie uzasadnionym wyborem. Naczepy Kögel łączą atrakcyjną cenę zakupu, trwałość w eksploatacji oraz wysoką wartość rezydualną. Ich niska masa własna przekłada się na większą ładowność i efektywność transportu, a jednocześnie nie wpływa na solidność konstrukcji. Dzięki wyjątkowej wytrzymałości sprawdzają się w trudnych warunkach pracy, minimalizując ryzyko awarii. To produkt niezawodny, gwarantujący bezproblemową eksploatację, co doceniają klienci szukający pewnych i trwałych rozwiązań. Kögel produkuje naczepy dopasowane do rzeczywistych potrzeb przewoźników, co odróżnia je od masowej produkcji konkurencyjnych marek. Dodatkowo, dziś marka zapewnia pełne wsparcie serwisowe i dostępność części zamiennych, eliminując wcześniejsze wyzwania związane z naprawami powypadkowymi.
JD: – Czyli części zamienne są, niezależnie od ich rozmiarów?
ŁC: – Tak, dostępność części zamiennych nie stanowi problemu. Posiadamy duże magazyny w Krakowie, Gdańsku, Olsztynie i Rudzie Śląskiej, a najbardziej potrzebne komponenty znajdują się we wszystkich naszych serwisach. Jeśli jednak dana część nie jest aktualnie dostępna, jesteśmy w stanie dostarczyć ją w dowolne miejsce w Polsce w ciągu 24 godzin – dotyczy to również części do naczep Kögel.
JD: – Polski rynek naczep zanotował w zeszłym roku spory spadek. Z czego to się wzięło?
ŁC: – 2024 rok przyniósł korektę po dynamicznych wzrostach w latach 2022 i 2023. Tak duży spadek był efektem przede wszystkim zmniejszonego popytu na usługi transportowe. Mniejsza liczba zleceń doprowadziła do stagnacji stawek frachtowych, co wpłynęło na rentowność przewoźników i wymusiło optymalizację kosztów. W przypadku ciągników siodłowych taka optymalizacja jest trudniejsza – po 400-500 tysiącach kilometrów pojazdy stają się bardziej awaryjne, a firmy transportowe, zwłaszcza te obsługujące zachodnie kontrakty, muszą spełniać coraz surowsze normy emisji i niezawodności. Natomiast naczepy nie podlegają tak restrykcyjnym wymaganiom. Wielu przewoźników zdecydowało się na minimalne inwestycje, na przykład wymianę plandeki czy regenerację układu hamulcowego, co pozwoliło im wydłużyć eksploatację naczep o kolejny rok lub dwa. Fenomenem na tym tle jest Kögel, który jako jedyna marka na rynku, mimo ogólnego spadku sprzedaży naczep o 31,4 procent, zanotował wzrost na poziomie 10,3 procent. To wyraźny sygnał, że klienci coraz częściej stawiają na jakość i niezawodność, a naczepy Kögel spełniają te oczekiwania. Dziś obserwujemy rosnące zainteresowanie nowymi naczepami, a liczba zapytań i transakcji dynamicznie rośnie.
JD: – A więc rynek będzie prawdopodobnie szedł w górę?
ŁC: – Wszystko wskazuje na to, że rynek będzie odbudowywał się stopniowo. Jednak ostatnie miesiące pokazały, że sytuacja może zmieniać się dynamicznie, a nawet najbardziej racjonalne prognozy nie zawsze się sprawdzają.
JD: – Spotkałem się też z opinią, że po prostu pojemność rynku naczepowego ma swoje granice.
ŁC: – To prawda, pojemność rynku naczepowego ma swoje granice, ale trzeba też uwzględnić zmieniające się potrzeby branży transportowej. Coraz większy udział w rynku ma transport intermodalny, a dynamiczny rozwój e-commerce sprawia, że tradycyjne naczepy kurtynowe są coraz częściej zastępowane przez zabudowy typu box czy naczepy podkontenerowe. Kiedyś rynek naczep kurtynowych był zdominowany przez dwa główne warianty – standard i mega. Dziś oferta jest znacznie bardziej zróżnicowana, a przewoźnicy poszukują rozwiązań dopasowanych do specyfiki swojej działalności. Obserwujemy rosnącą personalizację, naczepy nie są już produktem masowym, lecz coraz częściej powstają zgodnie z indywidualnymi wymaganiami klientów.
JD: – Grupa DBK, największy w Polsce dostawca produktów i usług dla branży TSL. Jakie są warunki powodzenia, dlaczego to się tak pięknie rozwinęło?
ŁC: – Sukces Grupy DBK to wynik wizji i determinacji jej założyciela, Ireneusza Sobieskiego. To człowiek, który nie tylko dostrzegał szanse biznesowe, ale konsekwentnie je wykorzystywał. Każdy pomysł, każda możliwość rozwoju była przez niego analizowana i wdrażana, co pozwoliło na zbudowanie największego w Polsce dostawcy produktów i usług dla branży TSL.
Najważniejszym elementem tego sukcesu są jednak ludzie. To zespół, który utożsamia się z firmą, wykonuje swoją pracę z pasją i energią, budując relacje zarówno z klientami, jak i partnerami biznesowymi. W przyszłym roku minie 30 lat konsekwentnej realizacji strategii Total Care – kompleksowego podejścia do obsługi klientów w jednym miejscu. Nasze serwisy oferują pełne autoryzacje na kluczowe komponenty, a dzięki modelowi one-stop shop klienci mogą zaoszczędzić czas, realizując wszystkie niezbędne usługi podczas jednej wizyty – od napraw i przeglądów technicznych po obsługę opon czy formalności ubezpieczeniowe.
Grupa DBK to nie tylko serwis i sprzedaż nowych pojazdów, ale również rozbudowana sieć centrów pojazdów używanych. Posiadamy sześć placów: Ruda Śląska, Sosnowiec, Gdańsk, Olsztyn, Warszawa-Święcice oraz Niepruszewo przy węźle Buk koło Poznania. Oferujemy również leasing, finansowanie oraz wsparcie ubezpieczeniowe w ramach własnych struktur, co pozwala klientom na pełną obsługę w jednym miejscu. Nie można też pominąć czynnika szczęścia, w biznesie również ma ono znaczenie. Ale to umiejętności, ciężka praca i konsekwencja doprowadziły nas tu, gdzie jesteśmy. Nie zatrzymujemy się – mamy ambitne plany na kolejne lata i wiemy, że najlepsze jeszcze przed nami.
JD: – Dziękuję za rozmowę.