loga na www miedzy banery

Interhandler kwiecień

loga na www miedzy banery

BANER Prometeon

loga na www miedzy banery

Prido

loga na www miedzy banery

BP kwiecień

loga na www miedzy banery

Banner Branzowy TGX PROMO 2025 M 01 FINAL 1170 x 150

Dobry rok MAN

Polska jest drugim rynkiem marki i poważnym centrum produkcyjnym oraz usługowym.

W tym roku w sprzedaży pojawi się nowy diesel i elektryczne modele klasy średniej. MAN zamknął w Polsce udany rok – przekonuje dyrektor zarządzający MAN Truck & Bus Polska Claus Wallenstein. Wskazuje, że marka sprzedała w 2024 roku 8.200 nowych i używanych pojazdów użytkowych. Polska jest drugim po Niemczech rynkiem dla firmy, która ma trzy fabryki: w Niepołomicach, Starachowicach oraz pod Wrześnią, gdzie wytwarzane są lekkie modele dostawcze.

W Polsce działają także dwa fabryczne centra modyfikacji nadwozi: w Sadach modyfikacji lekkich furgonów, w Niepołomicach obok linii montażowej centrum zabudów. Gotowe auta ze zmodyfikowanymi nadwoziami wyjeżdżające z obu miejsc mają status nadwozi fabrycznych.

Poza aktywnością przemysłową, koncern prowadzi w Polsce działalność usługową, mając centrum serwisowe (księgowość, dział personalny) w Poznaniu, które zatrudnia 300 osób. Do tego w Nadarzynie pod Warszawą mieści się centrum handlowe marki. Łącznie w Polsce koncern zatrudnia blisko 7 tys. osób.

Oddzielnie liczona jest sieć serwisowa, obejmująca 7 regionalnych centrów ciężarówek z własnymi warsztatami oraz 29 serwisów (w tym roku dojdą 2 nowe lokalizacje: w Świętokrzyskim i Warmińsko-Mazurskim). Do tego funkcjonują 4 centra sprzedaży ciężarówek z drugiej ręki. Łącznie ta sieć daje pracę 660 osobom.

Wallenstein podkreśla, że udział marki w polskim rynku samochodów ciężarowych o DMC powyżej 6 ton wzrósł do 17 proc. z 14,8 proc., ale sprzedaż była mniejsza, bo wyniosła 4.672 sztuki, gdy rok wcześniej sięgnęła 5.155 sztuk. Na ten rok zapowiada przyspieszenie sprzedaży elektrycznych modeli.

 

Rynek samochodów ciężarowych

Ubiegłoroczne rejestracje nowych samochodów ciężarowych o DMC pow. 6 ton zmalały o 21 proc., ale MAN umocnił się na malejącym rynku. – To wynik braku problemów z produkcją, które w poprzednich latach trapiły markę – wyjaśnia dyrektor ds. produktu i sprzedaży pojazdów ciężarowych MAN Truck & Bus Polska Bernard Wieruszewski.

W segmencie poniżej 6 ton DMC MAN poprawił udziały rynkowe o 2,4 pp. do 17 proc. w segmencie 6-16 ton o 1 pp. do 13,7 proc. W ciężkich ciągnikach siodłowych zwiększył udział o 2,3 pp. do 16,2 proc. (zajmując trzecie miejsce w rankingu marek za Scanią i Volvo), zaś w podwoziach poprawił się o taką samą wielkość, ale do 21,6 proc. (pierwsza lokata przed Scanią i ex-aequo Mercedesem i Volvo). – W podwoziach do betoniarek, który ma wielkość ponad 160 sztuk, mamy blisko 64 proc. udziału, w segmencie wywrotek (liczącym ponad 600 podwozi) ponad 23 proc. W segmencie podwozi ciężkich (do przewozów kubaturowych, liczącym ponad 1.100 sztuk) MAN zdobył ponad 21 proc. Blisko co druga ciężarówka o DMC od 10 do 16 ton jest marki MAN, a niemal co piąte podwozie pożarnicze – wskazuje Wieruszewski.

Bliska współpraca MAN Truck & Bus Polska z firmami zabudowującymi zaowocowała egzotycznymi kontraktami. – Mamy projekty dla odbiorców w Angoli, samochody z naszymi zabudowami już są w Turcji, wysyłamy je do Kamerunu – wymienia Wieruszewski. Tłumaczy, że MAN oferuje finansowanie dla firm zabudowujących oraz ich klientów. – Zabudowa wywrotki kopalnianej może trwać ponad rok i na ten okres mamy finansowanie – wyjaśnia Wieruszewski.

Zapowiada, że od kwietnia rusza w Norymberdze produkcja nowego, korporacyjnego diesla D30 o mocy do 560 KM. – Początkowo będzie on oferowany tylko w ciągnikach siodłowych i przez kilka miesięcy sprzedawany równolegle do znanego D26. Wraz z D30 do ciągników trafi cały nowy układ napędowy: od skrzyni biegów, poprzez wał po nowe osie hipoidalne. Całość zapewni spadek spalania o 4 proc. – zastrzega Wieruszewski.

Zapowiada, że marka ruszy ze sprzedażą modeli elektrycznych. – Jako jedyni mamy ciągnik elektryczny z niskim siodłem – podkreśla dyrektor sprzedaży.

 

Elektryczne napędy

Wieruszewski przekonuje, że od napędów elektrycznych nie ma odwrotu. – Przewoźnicy muszą kupować elektryki, bo ich klienci wyznaczają trasy do obsługi wyłącznie przez elektryczne modele – wskazuje Wieruszewski.

Menedżer ds. elektromobilności MAN Truck & Bus Polska Maciej Wątor przekonuje, że sieć MAN jest gotowa do obsługi tych modeli. – Mamy 931 przeszkolonych pracowników i jest to drugi po Niemczech wynik. Specjalistów będzie więcej i to nie tylko naszej sieci. Szkolenia prowadzimy także dla personelu firm zabudowujących. Do obsługi eTGE mamy 29 lokalizacji, dla autobusów Lion’s City E jest ich 6, a dla ciężarówek eTruck 5 – wylicza Wątor.

Przypomina, że od 2020 roku zarejestrowano w Polsce ponad 340 eTGE, a tylko w ub.r. rejestracje sięgnęły 66 sztuk i to jest stały poziom.

Od 2021 roku MAN dostarczył ponad 70 elektrycznych autobusów Lion’s City E. W portfelu zamówień są jeszcze 33 takie autobusy, w tym nowość: 10-metrowy model. Elektryczne Lion’s City produkowane są tylko w Starachowicach.

Od miesięcy VW Poznań prowadzi próby kilku e-ciężarówek. W tym roku ruszy sprzedaż eTGL. – Dział finansowy obsłuży wnioski o dofinansowanie zakupu elektryka – zaznacza Wątor.

Marka rozpoczęła współpracę z polskim dostawcą ładowarek Ekonergetyka, nastawiając się na moce co najmniej 350 kW. – Nie zawsze są gotowe przyłącza – przyznaje Wątor.

W tym roku w Wolicy MAN otworzy centrum naprawy akumulatorów trakcyjnych.

 

T&M nr 3/2025

Tekst: Robert Przybylski

Add comment

Security code Refresh