loga na www miedzy banery

Interhandler kwiecień

loga na www miedzy banery

BANER Prometeon

loga na www miedzy banery

Prido

loga na www miedzy banery

BP kwiecień

loga na www miedzy banery

Banner Branzowy TGX PROMO 2025 M 01 FINAL 1170 x 150

TGE Next Level

Najnowszym MAN-em jest dostawczy TGE Next Level. Oficjalna prezentacja dla prasy miała miejsce w Wolicy pod Warszawą, w siedzibie importera, w środę, 19 czerwca.

Można spierać się długo, czy to druga generacja czy głęboki lifting, tym niemniej nowinek w TGE wprowadzono sporo. Grzegorz Rogalewicz, odpowiadającym w MAN Truck & Bus Polska za dostawczaki oraz Tomasz Żyśko, product manager działu van podkreślali, że w nowym roku modelowym zmiany dotknęły szereg podzespołów. Skupmy się na najważniejszych kwestiach. Całkowicie została zmieniona deska rozdzielcza, w celu poprawienia ergonomii miejsca pracy kierowcy, cyfrowy zestaw wskaźników ma średnicę 10,25 cala. Nowy jest system multimedialny MAN Media Van. Hamulec ręczny jest elektryczny, z funkcją auto hold, czyli utrzymywania pojazdu w bezruchu po mocniejszym wciśnięciu pedału hamulca.

Dźwignia opcjonalnego, 8-biegowego automatu powędrowała za kierownicę. Takie przekładnie dostarcza teraz tylko Aisin, ZF znika z oferty. W ogóle popularność automatycznych przekładni w TGE rośnie, Grzegorz Rogalewicz szacuje ich udział na 40 proc. Co ciekawe, zachodzą istotne różnice między branżami. Przykładowo, minibusy to praktycznie same automaty, natomiast firmy kurierskie zamawiają prawie wyłącznie manualne skrzynie.

 

Ponad 200 rumaków

Wiadomo, że MAN TGE powstał na bazie Volkswagena Craftera, więc przedstawiciele MAN-a podkreślali różnice względem VW. I tak najmocniejsza jednostka napędowa 2.0 TDI rozwija obecnie 202 konie, będzie dostępna tylko w MAN-ie, konkretnie w autach przednionapędowych i 4x4. Spełnia normę Euro 6. Zwiększenie mocy ze 177 do 202 KM stało się możliwe dzięki modyfikacjom mechanicznym jak i oprogramowaniu. MAN solidnie podszedł do sprawy, pracował nad 202-konnym motorem przez półtora roku. Wcześniej testował wariant 190 KM, który nie wszedł do seryjnej produkcji.

Oprócz topowego ropniaka tylko w MAN-ie można będzie dostać napęd 4x4 opracowany przez Oberaignera, w egzemplarzach z silnikiem osadzonym wzdłużnie. Auta z silnikiem umieszczonym poprzecznie będą korzystały z 4x4 opartego na sprzęgle Haldex. Jak wiadomo, Oberaigner specjalizuje się w rozwiązaniach typowo terenowych, ze sztywnym dołączaniem przedniej osi. Z kolei pneumatyczne zawieszenie, czyli z powietrznymi sprężynami może szczególnie zainteresować firmy jeżdżące mikrobusami czy ambulansami.

TGE oferuje wyższy od Craftera standard wyposażenia. Nie trzeba dopłacać np. za keyless go, bezkluczykowe uruchamianie silnika. Najważniejsze układy wsparcia kierowcy to monitorowanie martwego pola i ostrzeganie przy ruszaniu, asystent skrętu, aktywny tempomat z elementami jazdy ekonomicznej. Informacje przekazywane do tych układów pochodzą z czołowej kamery multifunkcyjnej, czołowego radaru średniego zasięgu, z sześciu nanoradarów: dwóch z przodu, dwóch pod listwą przednich drzwi, dwóch z tyłu, z czujników parkowania.

 

Ciężarowe klimaty

To się nie zmieniło i nie mogło się zmienić – TGE jest najmniejszym MAN-em, podczas gdy w innych markach taki dostawczak stanowi największą propozycję. Trafnie ujął Claus Wallenstein, dyrektor zarządzający MAN Truck & Bus Polska, że TGE to ciężarówka pośród vanów. Wiąże się z tym sporo udogodnień dla użytkowników, jak godziny otwarcia i przygotowanie personelu autoryzowanych serwisów, dedykowani sprzedawcy rozumiejący potrzeby klientów, szeroka oferta zabudów. Fabryczna gwarancja – prawdziwa, nie ubezpieczenie kosztów naprawy – może zostać przedłużona nawet do 10 lat czy 1 mln km. Gwarancja mobilności MAN Mobile 24/7 to prawdziwa pomoc drogowa, polegająca na naprawie.

MAN jak każda marka ciężarowa utajnia cennik. Jak udało się nam ustalić podczas prezentacji, na początku sprzedaży pakiet Next Level nic nie kosztuje. W skład pakietu wchodzi miedziany lakier pale copper metallic (niedostępny w Crafterze), srebrne alufelgi 17 cali, nakładki na lusterka w kolorze piano black, srebrne wstawki w przednim zderzaku i oczywiście znaczek „Next” na grillu.

 

Ambitnie!

Zmodernizowane egzemplarze trafią do polskich klientów już w lipcu. Fabryka znajduje się blisko, wszak TGE powstaje w wielkopolskiej Wrześni, dokładnie we wsi Białężyce koło tego miasta. Do tej pory, przez siedem lat wyjechało ponad 100 tys. aut, rekordowy okazał się ub.r. z 26.600. W roku 2027 – takie są zamierzenia – powinien zostać przekroczony próg 200 tys., po następnych trzech latach 300 tys.

Ach, byłym zapomniał, będzie też, zapowiadana od jakiegoś czasu, nowa wersja elektryczna. Naprawdę nowa, no bo ile można korzystać z układu napędowego Volkswagena e-Golfa VII generacji.

 

T&M nr 6/2024

Tekst: Jacek Dobkowski

Add comment

Security code Refresh