Trwałe i odporne

Z punktu widzenia użytkownika najistotniejsze cechy opony przemysłowej to trwałość (żywotność) oraz odporność na uszkodzenia.

W przypadku maszyn transportujących, takich jak wozidła, ważny jest również komfort pracy Trwałość opony przemysłowej jest najważniejszym parametrem, którym kierują się ich użytkownicy. Najczęściej tę cechę określa się poprzez ilość motogodzin, jakie opona jest w stanie przepracować do całkowitego zużycia bieżnika, bez ujawnienia poważnych uszkodzeń eliminujących ją z eksploatacji. Zdaniem Marcina Kochaniaka, prezesa Magna Tyres Poland określenie „trwałość” jest dość ogólne. Ze względu na warunki pracy, technikę operatora czy warunki zewnętrzne dla poszczególnych klientów może oznaczać różne osiągi i być mocno subiektywne. Użytkownicy podczas zakupu mogą kierować się również bardziej wymiernymi charakterystykami ogumienia potwierdzającymi konkretne parametry, takimi jak nośność (ściśle określona dla każdej opony w parze z dopuszczalną prędkością maksymalną), głębokość bieżnika czy klasa bieżnika w ogólnie przyjętej nomenklaturze (L2 do L5 czy E3 lub E4).

– Nie bez znaczenia są również możliwości trakcyjne opony, które są tym ważniejsze im bardziej grząskie podłoże, po którym maszyna się przemieszcza – dodaje Piotr Jeleń, sales director z firmy Torus Jeleń i Nowakowski. – Na przykład w piaskowniach od opon nie wymaga się trwałości, bo zużycie bieżnika jest znikome, ani też odporności na uszkodzenia, bo piasek nie jest w stanie uszkodzić opony. Podsumowując, wszystko zależy od warunków, w jakich maszyna pracuje.

Jeszcze pod innym kątem patrzy Kacper Nowicki, marketing specialist, Latex Opony (marka Maxam). Maszyny są coraz większe i cięższe, a warunki pracy wciąż się zmieniają. Wybierając opony, warto zwrócić uwagę na producentów dysponujących pełnym zapleczem – własnymi fabrykami, centrami badawczymi oraz nowoczesnymi technologiami produkcji ogumienia najwyższej jakości. Już faza projektowania i wstępne etapy procesu technologicznego determinują odporność opony na intensywną eksploatację. Opona powinna również cechować się wytrzymałą stopką (bead), która zniesie zwiększone obciążenia. Nie mniej istotna jest mieszanka gumowa, to ona decyduje o zachowaniu optymalnej przyczepności i odporności na ścieranie. Wiele firm, w tym Maxam, oferuje trzy bazowe mieszanki, pozwalające dobrać ogumienie do specyfiki wykonywanych zadań.

 

Minimalizujemy uszkodzenia

– W zasadzie najważniejszym czynnikiem wpływającym na minimalizację prawdopodobieństwa uszkodzenia opony przemysłowej jest jej prawidłowy dobór – uważa Marcin Kochaniak z Magny. – Dokonując go, kupujący kieruje się parametrami dostępnymi w specyfikacji technicznej, takimi jak nośność, głębokość bieżnika czy klasa (TRA-code).

Ryzyko uszkodzenia opony zależy również od warunków pracy. Najbardziej narażone są opony w maszynach załadunkowych pracujących na złomowiskach, sortowniach odpadów lub w kopalniach, przy załadunku odspojonego materiału skalnego. Najmniejsze ryzyko występuje w przypadku maszyn operujących na mało zwięzłych podłożach jak ziemia, glina, piach, torf. – Ochrona przed przebiciami i innymi uszkodzeniami to podstawa długowieczności opony – kontynuuje Kacper Nowicki z Latex Opony. – Najwięcej zależy tu od operatora maszyny, jego umiejętności i dbałości o sprzęt. Równie ważne jest jednak dopasowanie mieszanki opony do warunków pracy oraz regularne sprawdzanie ciśnienia przed każdą zmianą.

Marcin Kochaniak (Magna) wskazuje, iż przy regulowaniu ciśnienia należy kierować się zaleceniami producenta opony, ale także specyfiką pracy. Często bowiem ta sama opona, przy tej samej maszynie może wymagać nieznacznie różnych ciśnień w zależności od charakterystyki pracy. Jak radzi Piotr Jeleń (Torus), najlepiej zainstalować zestaw czujników ciśnienia. Dobrą praktyką jest również dbałość o drogi technologiczne, po których przemieszczają się maszyny. Kamera cofania jest bardzo zalecana, ale najważniejsze pozostaje doświadczenie operatora.

 

Reperujemy uszkodzenia

– Należy również zwrócić uwagę na częste przeglądy opon w celu ujawnienia uszkodzeń – zaznacza Marcin Kochaniak, Magna. – Większość tego typu przypadków, ujawnionych na początkowym etapie jest w 100 procentach naprawialna. Pozostawianie uszkodzeń bez oceny i interwencji może skutkować całkowitym wyeliminowaniem opony z eksploatacji. W opinii firmy Magna Tyres doraźnego ratowania opony po uszkodzeniu w miejscu pracy maszyny przy użyciu sznurów naprawczych, nie można nazwać naprawą. Jest to co najwyżej wybawienie klienta od problemów i pozwolenie na dokończenie zmiany. Oczywiście inne podejście stosuje się do opony w 90 procentach zużytej, której pozostało kilkaset godzin pracy, a inne w stosunku do prawie nowej. Jeśli mówimy o ogumieniu przemysłowym, to niejednokrotnie mamy na myśli opony warte nawet kilkanaście tysięcy złotych. W taki przypadku naprawa musi być wykonana bardzo starannie, przy zachowaniu wszelkich wymogów technologicznych.

Kacper Nowicki z Latex Opony jest zdania, że serwis mobilny to nieocenione wsparcie dla kopalń i klientów, którzy nie mogą sobie pozwolić na długie przestoje. Mobilne wozy serwisowe są wyposażone tak, by szybko naprawić oponę i przywrócić ją do pracy. Jednak przy poważniejszych uszkodzeniach najlepiej skorzystać z serwisu stacjonarnego, gdzie warunki warsztatowe oraz profesjonalne zaplecze pozwalają na kompleksową i trwałą naprawę.

– Naprawy opon przemysłowych, zwłaszcza wielkogabarytowych muszą odbywać się w kontrolowanych warunkach – podkreśla Piotr Jeleń z firmy Torus. – Najskuteczniejszym sposobem naprawy jest wulkanizacja metodą na gorąco, zatem konieczne jest wykonanie takiej procedury w warsztacie. Profesjonalne serwisy ogumienia przemysłowego dysponują oponami zastępczymi, które na czas naprawy montowane są w miejsce uszkodzonej opony, która jest zabierana do serwisu i wulkanizowana, a w tym czasie maszyna może normalnie pracować. Doraźne metody mogą zostać wykonane w miejscu pracy maszyny, ale ich skuteczność jest ograniczona.

 

T&M nr 5/2025

Tekst: Jacek Dobkowski