SsangYong Rexton G4, wciąż na ramie
Trzy poprzednie Rextony były zbudowane na ramie, tak samo jest z czwartą generacją oznaczoną symbolem G4. Pod dużym, efektownym nadwoziem mamy prawdziwego twardziela.
Poza ramą typowo terenowy jest układ napędowy. Jego schemat nie zmienił się – tylny napęd z przodem dołączonym na sztywno i z reduktorem. Sterowanie przeniesiono z lewej strony kokpitu na środkowy tunel, więc nikomu nie będzie się już myliło z pokrętłem od świateł. Cóż, taki prosty napęd, bez centralnego mechanizmu różnicowego, jest naprawdę skuteczny w off-roadzie, pod tym względem Rexton nic nie stracił. Jest skuteczny, o ile nie ma zbyt wielu ostrych skrętów. Wtedy czujesz, że auto niechętnie zmienia kierunek jazdy. To samo odczujesz np. na parkingu pokrytym śniegiem. Tak jak poprzednio przełączanie między tylnym a 4x4 powinno następować na postoju albo przy prędkości do 70 km/h. Włączenie i wyłączenie reduktora – tylko po zatrzymaniu samochodu. Możesz od razu przejść z tylnego napędu (2H) do napędu obu osi z reduktorem (4L). Trzeba zaznaczyć, że 4x4 jest opcją, do każdego Rextona G4, za równe 10 tysięcy. Taka polityka cenowa.
Płatnym dodatkiem jest także automat, z turbodieslem 7-biegowy, za 11 tys. zł. Osobliwością jest nadal sposób manualnej zmiany, nie całą dźwignią tylko wypustką z jej lewej strony. Króciutki ruch do przodu to wyższe przełożenie, do tyłu – niższe. Poza standardowym trybem S jest także zimowy W (Winter), włączany klawiszem na środkowym tunelu. Fajnie, że nie trzeba go aktywować po każdym zapaleniu silnika.
Kolejna opcja, 4000 zł, to dwa składane fotele w trzecim rzędzie czyniące z Rextona G4 pojazd siedmioosobowy. Położenie siedzisk jest jednak tak niskie, że wygodnie będzie tam jedynie dzieciom, na niewielkich dystansach.
Zaraz po otwarciu drzwi wrażenie jest duże: prawdziwa, pikowana skóra Nappa na wszystkich miejscach siedzących, także na desce rozdzielczej i boczkach drzwi. Jak w aucie premium. Żeby mieć w Rextonie efektowną skórę, musisz wysupłać 7500 zł na pakiet Nappa, albo 15.000 zł na pakiet Elegance. Tak doposażony Rexton w najbogatszej wersji Sapphire przekracza jednak barierę 200 tysięcy…
Wybór silnika jest prosty, jeden turbodiesel 2.2 181 KM i tyle. Pracuje cicho, ale gdy podczas przyspieszania przekracza 2700 obrotów staje się zbyt burczący. Maska silnika podnosi się na dwóch siłownikach. Warto pochwalić także seryjne wyposażenie w postaci dziewięciu poduszek; kolanowa kierowcy, dwie czołowe, dwie boczne przednie, dwie boczne tylne, dwie kurtyny.
SsangYong Rexton G4 e-XDi 220 Sapphire aut., pięciodrzwiowe, pięciomiejscowe (w opcji siedmiomiejscowe 2 + 3 + 2) auto terenowe, długość 4850 mm, szerokość 1960 mm, wysokość 1825 mm, bagażnik maksymalnie 784/1977 l (w wersji 7-osobowej 236/1806 l), napęd na tył (w opcji 4x4: stały na tył, dołączany na sztywno na przód, reduktor), czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 2157 ccm, 181 KM, maksymalnie 185 km/h, od 0 do 100 km/h brak danych, średnie spalanie 8,3 l/100 km, cena 166.900 zł (4x4 z automatem 187.900 zł).
Tekst i fot. Jacek Dobkowski