Nissan Townstar EV,Tym razem na prąd
Testowaliśmy Renault Kangoo i jego techniczne klony z marek Mercedes-Benz i Nissan, teraz następny z tej sporej familii, Townstar elektryczny.
Elektryczne na baterie – taka tendencja jest praktycznie we wszystkich segmentach motoryzacji, w małych dostawczakach na pewno ma lepsze szanse powodzenia niż w największych ciągnikach siodłowych. Zdolność przyjmowania energii przez Townstara EV zależy od… wersji wyposażenia. I tak podstawowa, Visia, może był ładowana prądem przemiennym AC i jedynie o mocy 11 kW, również z trzech faz. Innych możliwości nie ma, nawet opcjonalnie. Visia nadaje się więc na krótkie odległości, najlepiej z regularnymi powrotami do bazy, gdzie przez noc (czy przez przerwę w pracy w innych godzinach) będzie ładowana. Druga w kolejności odmiana, Business: AC 22 kW, czyli dwa razy więcej niż Visia oraz opcja za 3.500 zł netto w postaci złącza szybkiego ładowania prądem stałym DC, z mocą do 80 kW. Takie parametry AC 22 kW i DC 80 kW, są seryjne dla dwóch najlepszych wersjach, N-Connecta i testowanej Tekna. I to jest „słuszna koncepcja”, że pojadę „Misiem”, jeżeli Townstar ma być eksploatowany również na dłuższych trasach. Co ciekawe, Nissan w Townstarze i w osobowym modelu Ariya stosuje złącze szybkiego ładowania CCS (Combined Charging System) zarzucając tym samym CHAdeMO (Charge de Move), znane z osobowego Leafa. Nie dziwię się, gdyż CHAdeMO wychodzi z obiegu, wszak wiele nowych ładowarek, nie tylko przy trasach szybkiego ruchu, ma jedynie kable CCS i typu 2 do prądu przemiennego, CHAdeMO w nich brakuje.
Gniazdka są z przodu, pod znaczkiem firmowym. Do ładowarki podjeżdża się wygodnie, przodem. Wolę to od cofania, zwłaszcza w nieznanym miejscu, przy nieznanej ładowarce. Otwieranie logo Nissana, pod którym są ukryte gniazdka, wymaga wpierw naciśnięcia przycisku z lewej strony deski rozdzielczej, albo dolnego pola na pilocie, opatrzonego symbolem dystrybutora z wtyczką. Zapłon musi być przy tym wyłączony, przyciskiem na środkowej konsoli, z jej lewej strony. Bateria 44 kWh netto starcza w trasie na niewiele ponad 200 km.
Lista opcji, jak to w „japończykach” jest krótka, po prostu poszczególne wersje odznaczają się coraz bogatszym wyposażeniem. W Teknie (i N-Connecta) trudno wręcz twierdzić, że mamy do czynienia z listą. Poza metalizowanym lakierem figuruje w cenniku jedna pozycja – drewniane okładziny ścian bocznych i podłogi przestrzeni ładunkowej, za 3.000 zł netto. Okładziny były w testowym egzemplarzu, prezentowały się solidnie. A co z ładownością takiego auta na baterie? Rewelacji nie ma, w testowym egzemplarzu wynosiła ona tylko 460 kg, po prostu duża jest masa własna 1.760 kg. Gwarancja – 5 lat lub 160 tys. km, gwarancja pojemności akumulatora 8 lat i ten sam przebieg 160 tys. km. Przeglądy wypadają co 2 lata, albo 40.000 km.
Nissan Townstar Furgon EV Tekna, czterodrzwiowy, dwumiejscowy furgon, długość 4488 mm, szerokość 1860 mm (lusterka złożone), wysokość 1864 mm, ładownia 3,3 m sześc., napęd na przód, silnik elektryczny, 122 KM, maksymalnie 130 km/h (w trybie Eco 110 km/h), od 0 do 100 km/h 11,6 s, zużycie energii w cyklu mieszanym 18,9 kWh/100 km, cena 188.900 zł netto (232.347 zł brutto).
Tekst i fot. Jacek Dobkowski